Kontynuujmy rozmowę o autyzmie!
Dziękuję za Państwa liczną obecność na moim wtorkowym wystąpieniu „Porozmawiajmy o
autyzmie”. Autyzm i potrzeby dzieci autystycznych to tematy o których zdecydowanie warto rozmawiać!
Mam nadzieję że rozmowy te będą toczyły się w coraz szerszym gronie i dzięki temu głos specjalistów,
rodziców i wszystkich tych, którzy pracują z autystycznymi dziećmi na co dzień będzie coraz bardziej
słyszalny!! W dyskusji, którą moderowała psychiatra Hanna Barlak poruszyliśmy trudną kwestię klas
integracyjnych, edukacji dzieci z autyzmem i ich odnajdywania się we współczesnym systemie szkolnictwa.
Warto zdawać sobie sprawę iż autyzm to zupełnie odrębna struktura psychiczna całkowicie inna
od powszechnie nam zannych struktur psychicznych dzieci. A co za tym idzie – grupa osób z tym
zaburzeniem ma skrajnie inne potrzeby i skrajnie inaczej odbiera otaczającą nas rzeczywistość.
Któż może nam lepiej wyjaśnić czym jest autyzm od samych autystyków? Donna Williams –
autystka- w swojej książce „Nikt nigdzie” mówi o tym w ten sposób:
Relacja do innych osób
„ Autyzm powoduje, że tracę czasem poczucie własnego „ja” i jestem tak przytłoczona obecnością innych
ludzi, że nie mogę odnaleźć samej siebie.Autyzm może też spowodować, że jestem tak całkowicie
świadoma siebie, że świat obok mnie staje się zupełnie obojętny i znika.”
Relacja do ciała
Dalej mówi: „ Autyzm odcina mnie od mojego własnego ciała i nic nie czuję. Autyzm może też
spowodować, że odczuwam wszystko tak intensywnie, że jest to aż bolesne.”
Relacja do słowa/języka
„Autyzm powoduje, że słyszę słowa innych ludzi lecz nie jestem zdolna zrozumieć, co te słowa znaczą.
Lub autyzm zmusza mnie niejako do wypowiadania moich własnych słów nie wiedząc co mówię lub nawet
co myślę.”
Warto pamiętać że nie bez powodu mówi się o spektrum autyzmu- oznacza to że pomimo iż autyzm
diagnozuje się u wielu osób, każda z nich jest indywidualnością- ma inny potencjał i w różnym stopniu
nasilone trudności. Dlatego tak ważna jes uważność w pracy z autystykami i przede wszystkim otwartość
na towarzyszenie im w szukaniu sposobów na oswojenie przez nich tak trudnej dla nich rzeczywistości.
A teraz wyobraźmy sobie że osoba z takimi trudnościami idzie do szkoły… To wyzwanie nie tylko dla
niej samej ale również dla jej kolegów/ koleżanek, które nie rozumieją dlaczego autystyk zachowuje się
skrajnie inaczej, dla nauczycieli, którzy stosując standardowe techniki uczenia – nie uzyskują tu
zamierzonych efektów i dla wszystkich tych, którzy zajmują się osobami autystycznymi. Temat trudny,
niemniej jednak zachęcam specjalistów różnych nurtów, rodziców, nauczycieli, pedagogów do
rozpoczęcia otwartej dyskusji odnośnie sposobu pracy, edukowania, potrzeb osób autystycznych! Mam
nadzieję że jest szansa na to żeby taka dyskusja otworzyła się również w naszym mieście.
Z pozdrowieniami,
Kinga Mucha
psycholog-terapeuta