O pułapkach rodzicielstwa.
Bardzo dziękujemy wszystkim Rodzicom za udział w kolejnym z naszych wykładów z cyklu „Porozmawiajmy o…” W czasie kameralnego spotkania dyskutowaliśmy o blaskach, cieniach i pułapkach rodzicielstwa. Rozważaliśmy wielką moc a co za tym idzie wielką odpowiedzialność jaką ponosi rodzic. To on ma ogromny wpływ na to jak jego dziecko będzie postrzegało świat.
Zwykle skupiamy się na zachowaniu dziecka i reakcji rodzica „tu i teraz” nie zastanawiając się zbytnio z czego może ona wynikać. Sporo uwagi poświęciliśmy wadze przekazu transgeneracyjnego i działaniu nieświadomego powtórzenia wzorców relacji i zachowań, które sprawia iż czasem stosujemy to czego tak bardzo nienawidziliśmy w dzieciństwie.
W jakie pułapki można wpaść będąc rodziciem? Oto niektóre z nich:
1) Zapominanie o relacji partnerskiej na rzecz relacji rodzicielskiej. Związek kobiety i mężczyzny jest absolutną podstawą i fundamentem rodziny. Role rodziców pojawiają się później wraz z pojawieniem się dziecka. Jeżeli cokolwiek szwankuje w relacji kobieta- mężczyzna będzie to miało wpływ na funkcjonowanie całej rodziny a zwłaszcza dziecka- najsłabszego ogniwa w systemie rodzicielskim
2) Trudność kobiety z pogodzeniem wielu ról: matki, partnerki, pracownicy. Jeśli trwa ona w konflikcie i ma trudność z ustaleniem odpowiedniej dla niej hierarchii potrzeb, nie ma lub nie szuka w partnerze wsparcia, może to wywoływać wiele frustracji i lęków co z pewnością przełoży się na funkcjonowanie jej związku i rodziny.
3) Rola ojca ma kolosalne znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania rodziny. Jeśli on jej nie podejmuje, ma duże trudności z jej pełnieniem, warto zastanowić się z czego to może wynikać. Jak matka i partnerka wspiera go w tym, jak wspierają się nawzajem w rolach rodzicielskich oraz jakie są ich wyobrażenia o ideale ojca, ideale matki.
4) Dziecko jest ważne ale czy zawsze musi być w centrum zainteresowania i czy właśnie jemu zawsze musi być podporządkowany cały dom, potrzeby wszystkich członków rodziny? Jeśli tak ciągle i wyłącznie jest- warto się nad tym zastanowić.
5) Nie jest dobrze jeśli dziecko traktujemy jako obiekt- którym możemy siętylko pochwalić i które zawsze powinno spełniać nasze oczekiwania. Wtedy rodzi się pytanie na ile potrafimy uznać odrębność i indywidualność dziecka i jego potrzeb.
6) Nadmiernie tłumiąc, nie wyrażając negatywnych emocji, nie rozmawiając o nich można przycznynić się do wzrostu tego co niewypowiedziane-wzrostu napięcia. Natychmiast wyczuwa to dziecko i daje o tym znać w swoim zachowaniu, bo brakuje mu słów by wyrazić to co przeżywa. Nie jest prawdą że dziecko nie rozumie nic z tego co dzieje się w relacji pomiędzy rodzicami. Rozumie, tyle że interpretuje to na swój własny, dziecięcy sposób.O pułapkach rodzicielstwa.
7) Brak rozmowy może przyczynić się do wzrostu frustracji i wybuchu kłótni. Mówimy tu o rozmowie o potrzebach, emocjach, refleksjach. Bo zdarza się że rozmawiamy ze sobą często ale o …rzeczach i czynnościach do zrobienia.
8) Dziadek/babcia wie lepiej bo oni już swoje dzieci wychowali. Otóż nie zawsze! Nie bez powodu mówimy że ważny jest ukończony proces separacji od rodziny pochodzenia. To umożliwia tworzenie własnej rodziny. Udany proces separcji umożliwia dyskutowanie z własnymi rodzicami, wybieranie i przyjmowanie tego z ich rad z czym my się wewnętrznie zgadzamy.
9) Ważne jest to by rodzice nie podważali własnego zdania odnośnie wychowania, obowiązków, zakazów. Jeśli nie mówią w tych sprawach podobnym głosem, dziecko może mieć poczucie chaosu i łatwości w manewrowaniu między jednym rodzicem a drugim.
10) Bardzo szkodliwe jest też włączanie dziecka w kłótnie rodziców, czynienie z niego pośrednika np. kierując do niego treści w stylu: „idź powiedz mamie że powinna….; idź powiedź tacie że on…..” dziecko wchodzi wówczas w rolę, która może być dla niego dużym obciążeniem na przyszłość i może mieć poczucie że musi się opowiedzieć po którejś stronie.
11) Nadmierne zaufanie poradnikom, książkom, mediom- nie to nie one wiedzą lepiej jak wychować Twoje dziecko! Ty Rodzicu znasz swoje dziecko najlepiej- słuchaj swego instynktu rodzicielskiego i rozwijaj go.
Kinga Mucha
psycholog-terapeuta